wtorek, 28 października 2014

(Nie)bezpieczna komunikacja miejska

Jesień to okres, kiedy nasz organizm jest szczególnie narażony na atak różnych wirusów, gryp czy przeziębień. Szczególną ostrożność należy zachować, gdy znajdujemy się w dużym skupisku ludzi. Większość z nas nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, ile zarazków kryje się w komunikacji miejskiej.


Photo Credit: didbygraham / Foter / CC BY

W dużych miastach każdego dnia z komunikacji miejskiej może  korzystać nawet kilkaset tysięcy osób. Największe nagromadzenie bakterii znajduje się na dotykanych przez wszystkich poręczach. To tam mogą gromadzić się groźne bakterie takie jak E. coli czy salmonelli. To one odpowiedzialne są za rozwój choroby brudnych rąk.
Inne miejsca, na których czyhają na nas szkodliwe bakterie i wirusy to:
siedzenia – każdego dnia na tym samym miejscu siadają tysiące ludzi; ciepłe oparcia foteli w komunikacji miejskiej może być skupiskiem wszy oraz pcheł, które potrafią przeżyć w takim miejscu nawet kilka dni!
podłoga – to miejsce, na którym osiedlają się m.in. glisty czy tasiemce; te pasożyty najczęściej przenoszone są przez zwierzęta, ale także mogą znajdować się na naszych butach, gdy spacerowaliśmy po trawniku, na którym często załatwiają się zwierzęta;
powietrze – niejednokrotnie znajdowaliśmy się w przedziale lub wagonie z ludźmi, którzy kaszlą, kichają, wycierają nos w chusteczkę; to w powietrzu gromadzą się wirusy wywołujące grypę i inne infekcje dróg oddechowych;

Co robić?
Aby w jakimś stopniu ustrzec się przed atakiem groźnych bakterii, należy po każdym skorzystaniu z komunikacji miejskiej dokładnie umyć ręce. Jeśli nie mamy możliwości, aby to zrobić, konieczne jest noszenie ze sobą chusteczek antybakteryjnych, które oczyszczają powierzchnię dłoni oraz mają działanie bakteriobójcze.
Nie zapominajmy o korzystaniu z chusteczek higienicznych, zwłaszcza podczas kataru czy kichania. Zawsze należy zakrywać nos chusteczką, aby bakterie i wirusy nie roznosiły się w powietrzu.


Jeśli zachowamy podstawowe zasady higieny, zminimalizujemy ryzyko przenoszenia się na nas szkodliwych zarazków podczas jazdy w komunikacji miejskiej.  Szczególne ważne jest dokładne mycie rąk, gdyż to one przenoszą najwięcej bakterii. Do tego zachęca nasza kampania Cała Polska Myje Ręce, którą znajdziecie na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTubie czy Pintereście.

2 komentarze :

  1. Dlatego ja po każdym wyjściu, czy to z autobusu czy to z metra, aplikuję obowiązkowo żel antybakteryjny np. carex i nie daj boże jak mi się skończy, a ja nie mam zapasowej buteleczki ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Akurat ja podróżuję cały czas międzymiastowo, a tutaj już trudniej o jakieś zniżki, czy okazyjne darmowe przejazdy, a szczególnie wtedy, kiedy do pokonania jest spora odległość. Takie kursy mam właśnie najczęściej zaplanowane, ponieważ raz na jakiś czas muszę pojawić się w Warszawie.

    OdpowiedzUsuń